Nie sądziłem, że Cezar będzie tak pamiętliwo-dociekliwy. Przecież minęło już parę miesięcy i tygodni wiele od czasu, gdy ukazała się TA informacja. Pamiętam, jak z Cezarem zajadaliśmy makrelę z puszki w pomidorach, to znaczy, makrela była w pomidorach , a puszka raczej nie, gdy pierwszy raz doniesiono o owych 15 milionach dolarów , które to w pudełku po czymś tam, nieznani goście z USA ofiarowali tajemniczym wojskowym z Kiejkut Starych. Pamiętam, jak z rozrzewnieniem wyobrażaliśmy sobie z Cezarem jak wydajemy taką górkę forsy, oj, to był fajny czas błogich marzeń całkiem samorządnych i niezależnych.
A
jeszcze w marcu 2012 agencja „jka” informowała, że zdaniem prawników
brytyjskiej firmy Reprieve , Prokurator Generalny (PG) RP utrudniał międzynarodowe
śledztwo w tej sprawie. Ponad rok później, bo w listopadzie (jak informowała
pap) 2013 roku Rzecznik Praw Obywatelskich Pani prof. I. Lipowicz zwróciła się
do PG z zarzutem przewlekłości i
nieefektywności postępowania prokuratury w ww. sprawie.
Publicznie ukazała się informacja,
że osobą która może być postawiona przed obliczem sądu w sprawie nielegalnych
więzień USA na terenie RP jest były Szef
Agencji Wywiadu. Dość interesująca jest
dziennikarska analiza redaktora W. Smoczyńskiego
z marca 2012 roku, który m.in. pisze ” …że jako urzędnik państwowy stworzył agentom CIA możliwość popełniania
zarzucanych czynów. Zgodnie z prawem międzynarodowym Siemiątkowskiego
obowiązywał bowiem nie tylko zakaz torturowania i więzienia bez sądu, ale
także obowiązek udaremniania takich działań.” Od siebie dodam brzmienie artykułu
40 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej” Nikt nie może być poddany
torturom ani okrutnemu , nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu.”
Dalej autor pisze „Postawienie zarzutów Siemiątkowskiemu to nie skutek
nadgorliwości prokuratorów, tylko tchórzostwa polityków. Oskarżono urzędnika,
ponieważ ówcześni decydenci systematycznie uchylają się od wzięcia odpowiedzialności,
a nawet złożenia wyjaśnień w sprawie. Siemiątkowskiego można było
oskarżyć, gdyż z jego negocjacji z CIA pozostały DOKUMENTY, a po rozmowach Aleksandra
Kwaśniewskiego czy Leszka Millera z politykami amerykańskimi zapewne nie
ma śladu na papierze.”, a w końcowym akapicie daje wykładnię: „Musimy się
dowiedzieć, dlaczego Polska zgodziła się gościć nielegalne amerykańskie
więzienie i zrezygnować z egzekwowania prawa na części własnego terytorium.
Musimy poznać okoliczności i mechanizm tamtej decyzji, by podobna sytuacja
się nie powtórzyła. Urzędnicy muszą zrozumieć, że nie mogą łamać prawa nawet na
polecenie przełożonych, a politycy, że klauzule tajności nie chronią ich
od odpowiedzialności za podjęte decyzje. Dlatego ważniejszy od ewentualnego
procesu Siemiątkowskiego, który na pewno będzie tajny, byłby jawny proces
Millera przed Trybunałem Stanu. To, jak uporamy się ze sprawą więzienia CIA, będzie
świadczyło o stanie naszej praworządności i demokracji.”
Cezar pokręcił głową, pokręcił ogonem w lewo, podrapał się za uchem też
lewym, ziewnął całą szerokością niemałej paszczy i z lekko ukrywaną kpiną w
głosie rzekł : a ja się pytam, nie tylko o stan naszej praworządności i demokracji , ale także KTO
rąbnął kasę ? Przecież te 15 zielonych
melonów musiało być bardzo realne i pięknie pachnieć ! I na
potwierdzenie pokazał mi sensacyjnie zaczynający się artykuł
A. Goldmana zamieszczony w The Washington Post w styczniu 2014 r. „ On a cold day in early 2003, two senior CIA officers arrived at the U.S.
Embassy in Warsaw to pick up a pair of large cardboard boxes. Inside were
bundles of cash totaling $15 million that had been flown from Germany via
diplomatic pouch. The men put the boxes in a van and weaved through the Polish
capital until coming to the headquarters of Polish intelligence. They were met
by Col. Andrzej Derlatka, deputy chief of the intelligence service, and two of
his associates.”
Przetłumaczyłem Cezarowi wskazany akapit
(Cezar zna trochę hiszpański i nieco rosyjski, ale jak mówi po rosyjsku, to się
lekko czerwieni, czort znajet paczemu ?
) zwracając uwagę na fakt, że jest też pewna wiedza, kto (wg p. Goldmana)
pokwitował tą legalnie „nielegalną”
kasę.
Następny, ale wielce aktualny trop z 18.05.2015 r. zaprowadził nas do następującej
informacji „W lipcu 2014 r.
siedmiu sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu częściowo
uwzględniło skargi na Polskę w sprawie domniemanych więzień CIA, które
wnieśli urodzony w Arabii Saudyjskiej Palestyńczyk Abu Zubajda
i Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri. Twierdzą oni, że w latach
2002–2003 zostali – za przyzwoleniem polskich władz – osadzeni przez CIA
w tajnym więzieniu w Starych Kiejkutach na Mazurach. Tam CIA miała
ich torturować (m.in. przez podtapianie).Na Polskę nałożono wówczas karę: miała
zapłacić 100 tys.EURO al-Nashiriemu i 130 tys. euro
Abu Zubajdzie. Zdaniem ich adwokatów Polska naruszyła kilka artykułów
Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, tj.: zakazu tortur i nieludzkiego
traktowania, prawa do wolności i bezpieczeństwa osobistego, poszanowania
prywatności, prawa do uczciwego procesu i „skutecznego środka
odwoławczego” oraz prawa do życia (w związku z tym, że sąd USA może im
wymierzyć karę śmierci). Zaskarżyli też przewlekłość i nieefektywność
trwającego od 2008 r. polskiego śledztwa w tej sprawie (obecnie śledztwo
jest przedłużone do 11 października).” , „Polski rząd na realizację płatności
miał czas do soboty. Jak informuje rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski –
wywiązaliśmy się z tych zobowiązań."
No i widzisz Cezar, jednak jesteśmy honorowi, kasy państwowej, czyli niczyjej,nie będziemy skąpić. I po sprawie !
Była wina, jest wyrok i pokuta.
Cezar spojrzał na mnie wymownie, następnie przyniósł szklankę pełną zimnej,
bardzo zimnej wody i wręczając mi ową, zdecydowanym i spokojnym głosem, aczkolwiek ze specyficznym akcentem, rzekł:
to nie ja wyraziłem zgodę na łamanie praw człowieka,
to nie ja
„zagospodarowałem” nielegalne 15 milionów $,
to nie ja „ efektywnie przewlekam śledztwo” ..........to nie ja ........
ale właściwie, to dlaczego JA , obywatel RP płacę pokutę ?
Coś słabo Zbyszku z naszą praworządnością i demokracją.
Niby owczarek krótkowłosy, ale jakże dociekliwy i pamiętliwy.
Przynajmniej klatki się dobrze sprzedawały w okolicy.
OdpowiedzUsuń