piątek, 24 kwietnia 2015

gdzie Babcia, gdzie Czerwony Kapturek i kim jest Gajowy czyli Nocne Wilki ?






A to się nam Cezarku historia lekko namieszała. Kiedyś wiadomo było, kto to jest Czerwony Kapturek, gdzie leży Babcia i jaka jest rola Gajowego, a dziś mamy z tym niemały kłopot. Mam wrażenie, że tylko pozycja Wilka nieodmiennie uosabiającego "złe moce" pozostała niezmienna, co dodatkowo podkreślać ma przymiotnik dużą literą pisany  - "Nocny".
A pozostałe postaci ?
Cezar mówi, że z Babcią nie ma specjalnego problemu. Jest żywa, jak najbardziej prawdziwa, co nie oznacza, że prawdomówna (oj, miała kilka epizodów publicznego rozmijania się z prawdą oczywistą, !), leczy się sama (zgodnie z Narodowym Programem Ochrony Swojego Zdrowia) i zmieniła ostatnio chatkę sejmową , na warszawskie Dowing Stret 10. Babcia sprytna jest bardzo i tylko nie wiadomo czy oczekuje Kapturka czy Wilka.
No dobrze Cezar, wiemy kim jest Wilk w dodatku Nocny, ale co z Kapturkiem ?
Cezar popatrzył na mnie z politowaniem, ziewnął (przy okazji pokazał jęzor z kaszubską plamką) i z lekko wyczuwalnym zażenowaniem rzekł: wiem jak jest i jak było, a mam tylko mały problem z tym, jak będzie. Ale Czerwony Kapturek całkowicie zmienił orientację geograficzną. Już nie powiewa ze Wschodu, już nie zaprasza na stepy Akermanu, nie śpiewa dumek, a teleportował się na kompletny Zachód, kusi i pokazuje pełny koszyczek. Symbolicznie choć realnie, w świetle jupiterów uległ jej czarowi niejaki Donald z Kaszub, który mając na względzie nasze dobro wspólne, czyli jego własne, porzucił ojczyznę w potrzebie i zasiadł na europejskim troniku, pod czujnym okiem Anioła (z niemiecka: Angeli).
Popatrzyłem w oczy (wielkie !) Cezarowi i z lekkim uśmiechem, na luzie powiedziałem, że postać Gajowego , choć z pozoru stabilna, też uległa sporej metamorfozie. Ba, moja teoria jest taka, że to z jego powodu i na jego życzenie odmówiono wjazdu watahy wilków wschodnich, zwanych Nocne Wilki. Otóż, jest pewien wątek w historii Czerwonego Kapturka jak najbardziej z zakresu medycyny stosowanej, w którym to Gajowy (!) rozcina brzuch Babci w wiadomym celu. A tu się okazało, że Nocne Wilki mają już swojego, konkurencyjnego chirurga, a brzuch Babci jest tylko jeden i zresztą zajęty przez Donalda.
Osobiście oceniam, że bardzo źle się stało, że nie umożliwiono przejazdu grupie motocyklistów , nawet jeśli są oni dobrymi znajomymi "Cara". Śmieszność tłumaczenia tej  decyzji firmowanej przez ww. Babcię,  jest przeogromna i budzi uzasadnioną refleksję o słabości państwa, że znów zacytować muszę  SB (Sienkiewicza Bartłomieja) - "...kamieni kupa".

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz. Kapturek i Cezar też się uciszyli Gajowy nie koniecznie.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. czekam na kolejną odsłonę "Czerwonego kapturka"

    OdpowiedzUsuń