wtorek, 21 kwietnia 2015

na powitanie

Rozmowy z Cezarem prowadzę już od kilku lat, prawdopodobnie od jego narodzin, które miały miejsce w listopadzie 2007 roku. Nie jest to jakaś szczególnie oryginalna ani wyjątkowa sytuacja, w której przeciętny człowiek prowadzi dysputy z przeciętnym psem. Aczkolwiek muszę przyznać, że Cezar od dłuższego już czasu zaskakuje mnie swoją umiejętnością postrzegania rzeczywistości nas otaczającej, a także trafnością dokonywanych ocen i analiz. Z tego może (?) wynikać fakt, ze Cezar nie jest znowu takim przeciętnym psem, za jakiego chciałby uchodzić. 
Zdarzało mi się wielokrotnie, że w towarzystwie  uczonych lub dość uczonych ludzi, a moich znajomych, cytowałem incognito opinie Cezara i zazwyczaj spotykałem się z bardziej lub mniej ale entuzjastycznym przyjęciem ze strony tegoż towarzystwa. Świadomość, że dość bezpardonowo korzystam z intelektualnej pracy mojego przyjaciela, a jego samego nie mogę z rożnych przyczyn   wprowadzić "na salony", nieco mi uwierała i pojawiły się pierwsze objawy dyskomfortu. Przeto postanowiłem pójść z Cezarem na pewien kompromis, ja zrezygnuję z "bywania na salonach" , a on będzie ze mną współtworzył bloga. A ponieważ bestia i czytać potrafi,  to i rolę korektora mu zleciłem.
Rozmowy z Cezarem, które są dla mnie zawsze dużym wyzwaniem, zazwyczaj dotyczą bieżących problemów otaczającej nas rzeczywistości. Ale szczególne miejsce wśród tych zagadnień mają problemy dotyczące szeroko rozumianego bezpieczeństwa narodowego. To najprawdopodobniej jest  skutkiem i echem mojej profesji, ale także licznych cech, które charakteryzują owczarka, a taki jest rodowód Cezara.
Świadomie nie dodałem "niemieckiego" bo obaj mamy z tym pewien problem. W związku z tym (czyli ww. problemem) jak zwykle poszliśmy na jeden z wielu kompromisów i w wyjątkowych sytuacjach np. u weterynarza, przestawiam  Cezara jako "owczarka kaszubskiego". Dowodem na to ma być  ( i jest) rozległa , niebieska (taki odcień morski) plama na jęzorze Cezara. 
A generalnie obaj zgadzamy się, że lepiej jest mieć plamę na jęzorze, niż skazę choćby małą na honorze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz